Zostały Wam jeszcze jajka po świętach? Jeśli znajdziecie chociaż jedno w lodówce możecie w prosty sposób przeprowadzić eksperyment. Zapewne jest on wszystkim bardzo dobrze znany, ale zerknijcie jak wyglądał na naszym blacie.
Potrzebne:
- słoik lub szklanka
- ocet
- jajko
Nalejcie ocet do połowy wysokości szklanki i delikatnie zanurzcie w nim jajko. Pozostawcie miksturę na minimum 24 godziny, ale co jakiś czas obserwujcie czy zachodzą jakieś zmiany.
Jeśli cierpliwie odczekaliście dobę, możecie wyjąć jajko z octu, delikatnie umyć je pod bieżącą wodą i obserwować zmiany jakie zaszły. Czy wiecie co się zmieniło?
Jajko nie ma skorupki! Możecie to dokładniej zaobserwować oglądając je pod światłem słonecznym (uwaga jajko jest śliskie i może się Wam wysunąć – my tak straciliśmy jedno) lub latarki. Dzieci od razu pokażą gdzie jest białko, a gdzie żółtko!
Jakie jeszcze eksperymenty możemy przeprowadzić z tak dziwnym jajem? Zrzucaliśmy je z niewielkiej wysokości na blat i sprawdzaliśmy czy odbija się jak piłeczka kauczukowa. Zgniataliśmy je lekko w dłoniach. Dzieci były zachwycone!
Na koniec zwiększyliśmy wysokość zrzutu na ok. 15 cm i co się stało? Jajko rozbiło się na blacie, ale dzięki temu mogliśmy zaobserwować, że faktycznie nie ma skorupki, a dokoła białka była tylko delikatna błonka.
Po dokładnej analizie jajka, Krzyś stwierdził, że żółtko nie jest całkiem normalne tylko przybrało postać galarety. Na koniec dokładnie umyliśmy ręce, bo należy pamiętać, że takie jajo nie nadaje się do jedzenia!
Na koniec garść mądrości: co się stało ze skorupką? Skorupka jaja jest twarda dzięki zawartości węglanu wapnia. Ocet, którym zalaliśmy jajo wypłukał go, przez co skorupka stawała się miękka, aż całkowicie znikła.
Jestem Marta Kalinowska i mam szczęście być mamą trójki wspaniałych maluchów. Na moim blogu przybliżę Wam codzienne życie z trzema małymi rozrabiakami. Będzie dużo o wychowaniu dzieci oraz organizowaniu zabaw z nimi. Znajdzie się też miejsce na wpisy o dbaniu o ich zdrowie i dobry nastrój.